Nieodpowiedzialna polityka finansowa miasta realizowana przez grupę "odpowiedzialnych za Oleśnicę" (tak się tytułowali podczas kampanii wyborczej) doprowadziła do spektakularnej klapy w prestiżowym rankingu.
Rozdęte do granic możliwości wydatki na administrację (tworzenie nowych, niepotrzebnych stanowisk!),
brak własciwych reakcji na sytuację rynkową, niezrozumiałe decyzje i skupienie się władzy na sobie samej powodują - w skrócie - ubożenie miasta. Oddają to wyniki finansowe w przeliczeniu "na głowę", przygotowane przez samorządowe pismo "Wspólnota".*
Jak co roku wydawnictwo wykonało ranking najzamożniejszych gmin, miast i powiatów. Lider rankingu najzamożniejszych miast powiatowych od lat jest ten sam - miasto Polkowice. Nas oczywiście najbardziej interesuje Oleśnica. I tu niestety nie mamy dobrych wieści: spadliśmy w tym samorządowym rankingu aż o 175 pozycji (!).
To jest klęska.
W nowym zestawieniu, według danych finansowych za 2020 rok, miasto Oleśnica ze wskaźnikiem zamożności per capita w wysokości 3.156,72 zł zajmuje dopiero 187 pozycję na 267 miast powiatowych. Jest to zdecydowanie najgorszy wynik w ostatnich 10 latach!
Daleko za sąsiadami
Oleśnica wypada najsłabiej wśród sąsiednich miast powiatowych o zbliżonym (lub nawet niższym!) potencjale rozwoju, między innymi od Kępna, Milicza, Oławy, Namysłowa czy Trzebnicy. Dodatkowo - w stosunku do poprzednich lat - wyższy wskaźnik zamożności per capita od Oleśnicy wykazały Dobroszyce, Twardogóra, a nawet Dziadowa Kłoda czy Międzybórz. Imponujący awans zanotowały szczególnie Dobroszyce, które awansowały w rankingu gmin wiejskich aż o 301 pozycji, a obecnie z wskaźnikiem zamożności 4.922,36 zł zajmują 64 miejsce na 1.533 (!) gmin wiejskich w całej Polsce. To bez wątpienia duży sukces polityki finansowej i inwestycyjnej prowadzonej przez władze Dobroszyc.
Nie kryjemy krytycznego stosunku do polityki finansowej realizowanej przez obecne władze naszego miasta, ale kompromitujący spadek Oleśnicy w notowaniu samorządów nawet dla nas jest zaskoczeniem.
Przez lata mozolnie odbudowywaliśmy finanse miasta: za rok 2015 (pierwszy samodzielnie rządzony przez Oleśnicę Razem) miasto uplasowało się na 132. pozycji. Za rok 2016 sklasyfikowano Oleśnicę na miejscu 109. Rok 2017 przyniósł wynik w postaci 99 miejsca. Za rok 2018 wywalczyliśmy już miejsce 82.
W rok 2019 nowe władze wkroczyły już ze zredukowanym przez nas o ok. 10 milionów zadłużeniem miasta (ok. 23 mln zł w 2014 r., ok. 13 mln. zł w momencie zakończenia kadencji Michała Kołacińskiego). Trzeba podkreślić, że w czasie rządów Oleśnica Razem ani razu nie podniesiono stawek podatku od nieruchomości!
W efekcie odpowiedzialnej i zrównoważonej polityki finansowej uzyskaliśmy bardzo wysoką ocenę pre-ratingową, mieszczącą się na poziomie inwestycyjnym w przedziale pomiędzy AAA a BBB+. Na 2.792 jednostki samorządu terytorialnego w Polsce zaledwie 319 posiadało wówczas ocenę równą lub wyższą od uzyskanej przez nasze miasto.
I to jeszcze nie koniec: zmiana władzy nastąpiła w momencie zaawansowanych negocjacji z inwestorem zainteresowanym kupnem działki w uzbrojonej w kadencji Oleśnica Razem oleśnickiej podstrefie WSSE (wyjazd na Bierutów, po lewej).
Wpływ z tytułu sprzedaży tej działki przyniósł w 2019 roku 21 milionów 911 tysięcy 630 zł! O pozostawionej nadwyżce środków z 2018 roku (prawie 15 milionów złotych), które przeszły na 2019 r. nie wspominając.
Nie należy się zatem dziwić, że za rok 2019 Oleśnica uzyskała rewelacyjny wynik - 12 miejsce! Z dużą egzaltacją donosiła o tym fakcie część lokalnych mediów. Ma się rozumieć - część sprzyjająca obecnej władzy - przynajmniej naszym subiektywnym zdaniem.
Konwent samorządowców w Lubinie, 2019 r. Na drugim planie Jan Bronś. Fot. Lubin.pl
Tegorocznej kompromitacji nie odnotowano...
I nie tyle niepokoi sytuacja, że Oleśnica spadła z bardzo wysokiej pozycji, ale fakt, że w rankingu wypada najgorzej od 10 lat - dużo poniżej 10-letniej średniej! Oczekujemy wyjaśnienia tego regresu. Nie wszystko można wytłumaczyć pandemią, a wyniki porównywalnych samorządów udowadniają, że wręcz nie wolno - rozwijają się niemal wszystkie pozostałe, tylko nie Oleśnica... W raporcie o stanie miasta za 2020 rok, przedstawionym ledwo trzy miesiące temu przez Jana Bronsia, takich informacji próżno szukać.
Szkoda, że w żaden sposób nie wykorzystano potencjału finansowego, jaki pojawił się w 2019 roku po sprzedaży działki - trudno przecież uznać za koło zamachowe dla rozwoju miasta wykonanie skateparku za ok. 3 milony złotych czy nawet rewitalizację kompleksu przy Wileńskiej, którą mieliśmy w programie na bieżącą kadencję. Zabrakło też inwestycji w źródła odnawialnej energii - energochłonny Atol dawno powienien być zasilany panelami fotowoltaicznymi. Były na to środki!
Owszem, niewygodne fakty burzą tworzoną nieustannie narrację Oleśnicy jako miasta dobrobytu ze wspaniałym gospodarzem, ale cóż - jak to się teraz mówi? - "Macie prawo wiedzieć!".
Najnowszy samorządowy ranking specjalistycznego pisma "Wspólnota" mocno dezaktualizuje propagandowy przekaz.
*Jak piszą autorzy rankingu, "metoda obliczania wskaźnika użytego w rankingu jest identyczna jak rok temu i w poprzednich latach. Pominięte zostały wpływy z dotacji celowych. Zwłaszcza w okresie intensywnego korzystania z funduszy unijnych dotacje mają chwilowy, ale bardzo silny wpływ na wielkość dochodów."
Źródło:
Comments